Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chleby na drożdżach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chleby na drożdżach. Pokaż wszystkie posty

30 listopada 2015

Chleb wieloziarnisty ( na drożdżach)

Piekłam nie raz i nie dwa ten chleb. Smaczny i zdrowy, z  dużą ilością ziaren.
Trochę z powodu braku wszystkich dodatków powstała wersja bardziej okrojona, ale również smaczna.


Na 1 bochenek :

500 g. mąki krupczatki
1/2 szklanki otrąb pszennych
łyżka siemienia lnianego
łyżka sezamu
łyżka pestek dyni
opcjonalnie : łyżka maku i łyżka ziaren słonecznika ( tak jest w oryginalnym przepisie )

woda : 375 ml ( jeśli dodacie do swojego ciasta mak i słonecznik należy zwiększyć ilość wody  do ok. 400-420 ml)
łyżeczka soli
łyżka cukru
15 g. świeżych drożdży

Do średniej miski należy przesiać mąkę, dodać pozostałe suche składniki, wkruszyć drożdże i całość zalać wodą - wodę dolewaj stopniowo, ciasto powinno być luźne, ale niezbyt rzadkie. Całość należy wyrobić dość krótko, po czym odstawić do wyrastania w ciepłe miejsce - na około 1h.
Po tym czasie ciasto należy odgazować i przełożyć do natłuszczonej i wysypanej otrębami pszennymi keksówki.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni, wstawić ciasto i piec około godzinę lub do czasu aż skorka nabierze brązowego koloru.
Studzić na kratce.
Chlebek - jak to drożdżowy - najlepszy tego samego dnia po upieczenie. Powinien zachować świeżość do 2 dni.

21 listopada 2015

Chleb na wodzie z ogórków kiszonych

Chleb na wodzie z ogórków - ale jak to :) A no tak to. Zainspirowany przepisem z bloga weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com.

Moi domownicy choć przyzwyczajeni do chlebów na zakwasie z wielkim entuzjazmem przyjęli do jadłospisu ten chlebek. Pomimo, że drożdżowy jednak miąższ jest miękki i się nie kruszy. Wiadomo - najlepszy zaraz po upieczeniu, ale śmiało zachowuje świeżość do 2 dni.


Proporcje :
400 g. mąki pszennej typ 650
375 ml wody z ogórków kiszonych
10 g. świeżych drożdży lub 2 łyżeczki drożdży instant
łyżeczka cukru

Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy pokruszone drożdże oraz cukier. Wlewamy wodę, stopniowo - ciasto powinno być raczej luźne. Całość wyrobić chwilę, przykryć miskę folią aluminiową i odstawić na około 1,5 - 2 h w ciepłym miejscu.
Po tym czasie ciasto odgazować - wbić w nie pięść i przełożyć do naoliwionej blaszki ( u mnie keksówka )
Odstawiamy pod przykryciem na około 30-40 minut lub do czasu aż wyraźnie podwoi objętość.

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni i pieczemy około 40 minut. *

* czas pieczenia może być krótszy lub dłuższy w zależności od posiadanego piekarnika

Smacznego !!

9 września 2015

Chleb z dynią i imbirem

Sezon na dynię jest! A że dawno nie było wpisu o chlebie to jest okazja. Wiadomo, że wolałabym na zakwasie, ale niektórym chlebom nie wypada. Ten po prostu jest delikatny i taki ma być :)
Miąższ jest konkretny, skórka chrupiąca, posmak cytrynowy, środek nie kruszy się przy krojeniu.

300 g. pokrojonej w kostkę i ugotowanej dyni
1 cm kawałek startego świeżego korzenia imbiru ( lub 1/2 łyżeczki suszonego)
mąka - 400 g.
sól - szczypta
drożdże - 1 łyżeczka instant
cukier - 2 łyżeczki
jajka - 1 żółtko i 1 cale jajko
mleko - 4 łyżki
masło - 50 g. stopionego i przestudzonego

Pokrojoną dynię wrzuciłam do rondelka, zalałam wodą tak, aby pokryła wierzch, gotowałam do miękkości. Ostudziłam na sicie, zmiksowałam. Dodałam starty imbir.
Do miski przesiałam mąkę, dodałam drożdże, cukier, sól - wymieszałam. Dodałam roztrzepane jajka, puree z dyni, mleko i zmiksowałam mikserem. Użyłam wierteł ze spiralnymi końcówkami.
Miksowałam około 2 - 3 minuty, a następnie dodałam stopione masło. Całość zmiksowałam ponownie do czasu aż masło połączyło się z pozostałymi składnikami. Ciasto wyszło dość luźne.
Osobną miskę wysypałam mąką i przełożyłam do niej ciasto. odstawiłam pod przykryciem na około godzinę - aż ciasto wyraźnie podwoiło objętość.

Po tym czasie nagrzałam piekarnik do 180 stopni. Wysypałam blat mąką, poprószonymi mąką rękami przełożyłam ciasto i uformowałam okrągły bochenek. Przełożyłam go na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Zwiększyłam temperaturę do 200 stopni i piekłam około 45 - 50 minut, aż stał się rumiany z wierzchu.
U mnie jak to ostatnio bywa piekarnik gazowy, więc przy elektrycznym powinno być krócej.

Uwaga!
Dla mniej doświadczonych w pieczeniu - ciasto jest dość luźne i trudno z niego uformować okrągły bochenek, więc aby było łatwiej to zrobić można pominąć dodanie mleka lub przełożyć ciasto do foremki.



6 września 2014

Chleb razowy z suszoną śliwką wersja II

Moim zdaniem ta wersja chleba z suszoną śliwką jest nieco lepsza, bardziej miękki środek, delikatniejszy. Ale to tylko moje zdanie, więc proponuje po prostu wypróbować. Z wyglądu jest podobny do wersji tylko na zakwasie.
Przepis jest prosty i nie powinien sprawiać problemów z wykonaniem. Trzeba tylko pamiętać, że zakwas powinien być aktywny - dokarmiony min. 10 godzin przed pieczeniem. Dotyczy to każdego chleba na zakwasie i każdego rodzaju zakwasu.
Wersja mieszana - zakwas + drożdże powstała w wyniku tego, że wyszło mi zbyt rzadkie ciasto i chleb nie wyrósł. Dlatego dodałam dodatkowe pół szklanki mąki i łyżeczkę drożdży. Szczegóły poniżej

Przepis :

Podany skład i wykonanie jest wersją pełną i ostateczną

Składniki :

2,5 szklanki mąki pszennej typ 650
1 szklanka mąki żytniej typ 2000 drobno mielonej
2 czubate łyżki gęstego zakwasu razowego żytniego
1 i 1/3 szklanki cieplej wody
łyżeczka soli
łyżeczka drożdży instant
100g ( około 13-14 sztuk ) suszonych śliwek wcześniej sparzonych, osuszonych i drobno pokrojonych


Wykonanie :

Mąkę pszenną przesiałam do miski, wsypałam mąkę żytnią i wlałam wodę i całość wymieszałam. ciasto jest raczej luźne.Odstawiłam na 15 minut. Po tym czasie dodałam zakwas, drożdże, sól i śliwki. Krótko wymieszałam tylko do połączenia składników. Odstawiłam łącznie na 30 minut - w połowie tego czasu krótko wyrobiłam.

Długą blaszkę 31x12x8 posmarowałam olejem i przełożyłam ciasto - odstawiłam do wyrastania.

Kiedy ciasto podwoiło objętość wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 210 stopni i piekłam 15 minut, temperaturę zmniejszyłam do 200 stopni i piekłam kolejne 30 minut.




Chleb z wyglądu jest podobny do chleba razowego z suszoną śliwką na zakwasie, stąd to samo zdjęcie



18 czerwca 2014

Chlebki bazyliowe

Pracochłonne, ale warte upieczenia. Aromatyczne, mocno bazyliowe i  mięciutkie w środku.
Spodobało mi się to wyzwanie

Pomysł na chleb : moja siostra, która nieustannie wierzy w moje możliwości piekarnicze

Sposób wykonania zaczerpnięty z bloga : http://walkawkuchni.wordpress.com/2014/02/12/zielony-chleb-z-udzialem-szpinaku/


Do zrobienia chlebków potrzebne są : masło czosnkowe, dwie doniczki świeżej bazylii, 2 szklanki mąki pszennej, oliwa, sól, cukier, drożdże, woda i czas, dość dużo czasu.

Masło czosnkowe :

1/3 kostki miękkiego masła, 2 duże ząbki czosnku przeciśniętego przez praskę i łyżeczka suszonej bazylii.
Składniki umieściłam  w miseczce i dokładnie wymieszałam.
Gotowe masło czosnkowe powinno być w temperaturze pokojowej

Bazyliowe pesto :

Ja zużyłam liście z jednej doniczki świeżej bazylii i 3 łyżki oleju ( może być oliwa )
Całość wystarczy zmiksować w blenderze.

Ciasto na chlebki podzieliłam na dwa etapy : zaczyn i ciasto właściwe

Zaczyn :

Szklanka lekko upchanych i porwanych na drobne kawałki liści bazylii, szklanka mąki pszennej typ 650, czubata łyżeczka drożdży instant, łyżeczka cukru i 1/2 szklanki ciepłej wody. Całość dobrze wymieszałam i odstawiłam na 45 minut lub do momentu podwojenia objętości. Ciasto jest raczej gęste, ale nie zbite.

Ciasto właściwe :

Do zaczynu dodałam szklankę mąki pszennej typ 650, szczyptę soli, bazyliowe pesto, 2 łyżki oliwy i 1/4 szklanki ciepłej wody. Całość wyrabiałam na blacie, dość długo około 10 - 15 minut. Ciasto jest elastyczne, nie klei się do rąk i da się uformować z niego nawet okrągły bochenek. Odstawiłam na 45 minut w ciepłym miejscu.

* można użyć jednej małej blaszki

Gdy ciasto wyraźnie podwoiło objętość posmarowałam masłem czosnkowym foremki* i przekładałam do nich dość spore kawałki ciasta. Wierzch także posmarowałam masłem czosnkowym i odstawiłam do podwojenia objętość - zajęło to około 30 minut.

Piekłam w temperaturze 180 stopni przez 25 minut













3 czerwca 2014

Mini chlebki pszenno - kukurydziane

Po raz kolejny propozycja dla tych, którzy wolą wypieki drożdżowe.

Właściwie pierwotnie miał być to jeden chleb, ale ciasto wyszło dość luźne, więc pomyślałam o czymś w rodzaju małych chlebków. Przy okazji wykorzystałam małe prostokątne foremki o wymiarach 11,5 x 6, 5 cm, które kupiłam kilka miesięcy temu i rzadko od tamtego czasu używałam. Można wykorzystać do tego przepisu każdych innych foremek lub jednej niedużej blaszki.

Skład jest dość prosty :

1 i 1/3 szklanki mąki pszennej typ 650
1/2 szklanki maki kukurydzianej
łyżeczka drożdży instant
łyżeczka cukru
łyżeczka soli
szklanka kefiru ( można zastąpić maślanką lub jogurtem naturalnym)
1/3 szklanki ciepłej wody

Wykonanie też jest proste :

Jak zawsze mąkę pszenną przesiałam do miski, wsypałam mąkę kukurydzianą, drożdże, cukier, sól, wlałam kefir i wodę. Całość dobrze wymieszałam łyżką i chwilę wyrabiałam w misce ( około minuty ). Przykryłam folia aluminiową i odstawiłam na godzinę. Po tym czasie energicznie przemieszałam łyżką i ponownie odstawiłam na kolejną godzinę. Po upływie czasu posmarowałam małe foremki olejem i przekładałam ciasto - około 1,5 łyżki na foremkę. Ważne, by nie po sam brzeg, bo ciasto jeszcze powinno podwoić objętość.
Foremki postawiłam na dużej blasze i  wstawiłam do zimnego piekarnika do wyrastania, bo nie znalazłam dziś żadnego ciepłego miejsce, w którym ciasto mogłoby wyrastać.

Po 2,5 godzinach nagrzałam piekarnik do 200 stopni i piekłam przez 35 minut





18 maja 2014

Chleb oliwkowy

Ostatnio zaczęłam kupować drożdże instant - nie wymagają robienia rozczynu i można je długo przechowywać i nie martwić się, że się przeterminują zbyt szybko.
Chleb jest dość prosty z wykonaniu, miękki, ale jak przystało na wypiek drożdżowy nie zachowuje zbyt długo świeżości. Skład jest bardzo podobny do ciasta na pizzę - poza tym, że nie ma przypraw i zamiast oleju jest oliwa.

Zużyłam 2 szklanki mąki pszennej typ 650, przesiałam. Wsypałam kolejno po łyżeczce drożdży instant, cukru i soli. Wlałam szklankę ciepłej wody i wymieszałam. Dolałam 2 łyżki oliwy. Ciasto wyszło dość luźne, więc wyrabiałam je przez ok. 5 minut mikserem
( końcówkami spiralnymi ). Odstawiłam na 1 godzinę, a następnie chwilę jeszcze wyrabiałam, uformowałam kulę i włożyłam do naoliwionej miski. Ze względu na konsystencję ciasta można też przełożyć je do małej foremki i takie odstawić pod przykryciem do wyrastania. U mnie chleb wyrastał w chłodnym miejscu ok. 7 godzin, ale pozostawiony w cieple powinien wyrosnąć w przeciągu 1-2 godzin.

Piekłam w temperaturze 220 stopni przez 20 minut, potem w 200 stopniach przez 15 minut

12 maja 2014

Chleb z suszonymi pomidorami

Historia tego chleba jest taka, że powstał on na prośbę mojej siostry. Wolałam jednak najpierw wypróbować przepis i nie robić go w ciemno, więc wczoraj był dzień eksperymentu. Postanowiłam, że upiekę go na drożdżach. Najpierw się nie udał - chociaż zapach był nieziemski - ale było za dużo dodatków i zapomniałam do ciasta dodać cukier. Chleb nie urósł i nie wyszedł zbyt dobry. Nie poddałam się i wieczorem zrobiłam od początku - tym razem zmniejszyłam ilość dodatków i wsypałam cukier.

Zaczęłam około godziny 22 giej

Ponieważ ja użyłam pomidorów w oliwie - najpierw odsączyłam je - zużyłam 3 dość spore plastry. Po odsączeniu drobno pokroiłam, zachowałam odsączoną oliwę.
Do miski przesiałam 2 szklanki mąki pszennej typ 650, wsypałam łyżeczkę soli, łyżeczkę cukru i łyżeczkę drożdży instant. Dodałam łyżeczkę suszonego oregano ( najlepiej dodać bazylię, ale akurat nie miałam) i pokrojone pomidory. Dolałam 3/4 szklanki ciepłej wody i całość najpierw wymieszałam w misce. Na końcu dolałam pozostałą po odsączeniu pomidorów oliwę i  zagniatałam ciasto na blacie. Trwało to ok. 10 minut - ciasto jest raczej luźne i lekko się klei, ale wystarczy oprószyć ręce mąką - można też użyć miksera (mieszadła ze spiralnymi końcówkami). Gdy ciasto było już elastyczne włożyłam do miski i odstawiłam do czasu aż podwoiło objętość. U mnie zajęło to godzinę. Po tym czasie wyjęłam ciasto z miski chwilę wyrobiłam, uformowałam okrągły bochenek i włożyłam go do naoliwionej niedużej miski.
Miskę przykryłam folią aluminiową i wstawiłam do lodówki - ciasto wyrastało około 11 godzin. Sposób wyrastania chleba zależy od Ciebie - jeśli masz czas na zrobienie chleba rano może on wyrastać w cieple ok.1 - 1,5 godziny.

Piekłam w 220 stopniach przez 35 minut

Chleb jest mięciutki, aromatyczny, delikatny


Ponieważ jest to chleb drożdżowy najlepszy będzie w dniu pieczenia i nie utrzyma zbyt długo świeżości